Olsztyn. Prokuratura zbiera materiały

Wicemarszałek Sejmu Andrzej Lepper znów może mieć kłopoty. Prokuratura w Olsztynie zbiera materiały na temat obraźliwej wypowiedzi Leppera pod adresem Włodzimierza Cimoszewicza.
Podczas ubiegłotygodniowej wizyty w Olsztynie na antenie radia uniwersyteckiego w Olsztynie wicemarszałek Lepper nazwał szefa polskiej dyplomacji "kanalią". W sobotę te same słowa powtórzył we Włocławku.

Obraźliwa dla Cimoszewicza wypowiedź wywołała burzę polityczną. Ale nie tylko. Treścią wypowiedzi wicemarszałka sejmu zainteresowała się - zresztą nie pierwszy raz - prokuratura.
Do roku więzienia
- Prokuratura Olsztyn-Północ przeprowadzi czynności w niezbędnym zakresie - mówi Jan Przybyłek, szef Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. - Trzeba zabezpieczyć nagranie z wypowiedzią pana Leppera. Trzeba będzie przesłuchać również szereg osób. Dopiero po analizie materiałów i ich właściwej ocenie podejmiemy decyzję, czy wszczynać postępowanie - dodaje prokurator Przybyłek.

W grę może wchodzić dochodzenie w sprawie publicznego znieważenie urzędnika państwowego. Zgodnie z kodeksem karnym grozi za to do roku pozbawienia wolności.
Dla Andrzeja Leppera nie są to pierwsze takie sprawy. Sąd w Gdańsku skazał wicemarszałka na półtora roku więzienia za publiczne lżenie najważniejszych osób w państwie. Na rozpoznanie czeka jeszcze podobna sprawa w Sądzie Okręgowym w Elblągu.

Włodzimierz Cimoszewicz otrzymał wczoraj list z przeprosinami od wicemarszałka Leppera. Wczoraj Lepper przyznał, że "zagalopował się" nazywając w piątek ojca Cimoszewicza "zbrodniarzem, który zabijał Polaków". - Za to przepraszam - mówił Lepper.
Włodzimierz Cimoszewicz pytany wczoraj , czy czuje się przeproszony przez Andrzeja Leppera, powiedział, że nie ma o tym mowy. - Mam wrażenie, że przeprosiny były równie łajdackie, jak to czego dotyczyły, więc nie ma o tym mowy - powiedział szef polskiej dyplomacji.
Nie tylko opozycja, ale i większość klubu parlamentarnego SLD ma już dość wyczynów Leppera. Jego odwołania domaga się Platforma Obywatelska, która w tej sprawie chce złożyć wniosek w Sejmie oraz Unia Pracy. Być może, że wniosek w tej sprawie poprze też Prawo i Sprawiedliwość.